Rozmawia dwóch małżonków. Pierwszy mówi, wzdychając:
– Nie ma na świecie bardziej złośliwej i przewrotnej
istoty niż kobieta.
Na to drugi:
– Jest! Jej matka!
Pan
domu otwiera drzwi i mówi:
- Teściowo, co tak stoicie na zewnątrz w deszczu?!
Idźcie do domu!
Rano w
biurze:
- Stary, skąd masz takie limo pod okiem?!
- A, bo jak się wczoraj wieczorem modliliśmy przy stole
i właśnie mówiliśmy "ale zbaw nas ode złego", to
niechcący spojrzałem na teściową...
Teść
wchodzi przez bramkę do ogródka i widzi w oknie domu
smutnego zięcia.
Teść pokazuje jeden kciuk "up", na co zięć z okna
obydwa. Wtedy teść z pytającą miną robi "węża" ręką, a
zięć odpowiada tak samo, ale dwuręcznie. Na co teść wali
się w klatkę pięścią, a zięć masuje dłonią po brzuchu i
obydwaj znikają.
Tłumaczenie poniżej:
T: Mam flaszkę!
Ź: To mamy dwie!
T: Żmija w domu?
Ź: Są obie
T: To co, pijemy na klatce?
Ź: Nie, na śmietniku!
-
Tatusiu, czemu spychamy ten samochód w przepaść?
- Cicho, synku, bo babcię obudzisz.
- Tato
czemu babcia biega zakosami?
- Nie gadaj, podawaj magazynki!
Mówi
zięć do teściowej:
- Gdzie mama jedzie?
- Na cmentarz.
- A kto rower przyprowadzi?!!!
Teściowa przyjeżdża w odwiedziny do zięcia i córki.
Drzwi otwiera zięć:
- O, mamusia! A mamusia na długo?
- Na tak długo synku, aż wam się znudzę.
- To mamusia nawet nie wejdzie?
Mąż
mówi do żony:
- Nie twierdzę, kochanie, że twoja mama źle gotuje, ale
zaczynam rozumieć dlaczego twoja rodzina modli się przed
obiadem!
W
poniedziałek, nazajutrz po obfitym zakrapianym wieczorze
towarzyskim spotykają się dwaj panowie. Pierwszy mówi:
- Ale miałem pecha! Gdy wracałem do domu, natknąłem się
na patrol policji i całą noc musiałem spędzić w izbie
wytrzeźwień.
- Ty to masz szczęście! - mówi drugi. - Gdy ja wracałem,
natknąłem się na moją żonę i teściową.
Do
rodziny Fąfary przyjechała teściowa. Stęskniony za
babcią Jasio próbuje usiąść na kolanach.
- Jasiu, usiądź obok mnie na krzesełku.
- Dlaczego?
- Bolą mnie nogi. Musiałam z dworca iść na piechotę.
- Na piechotę? Przecież tato powiedział, że babcię
diabli przynieśli.
|