Codzienna dawka śmiechu
___________________________________________________________________________________________________________________________________________________________  
Menu
Strona główna
Kontakt
O nas

Kategorie
O Babie
O Bacy
O bajkach
O blondynkach
O cyrku
O hrabim
O Jasiu
O jaskiniowcach
O komputerach
O laskach
O lekarzach
O Małyszu
O małżeństwie
O myśliwych
O pijakach
O policjantach

O polityce
O rolnikach
O strażakach
O studentach
O szefie
O Szkotach
O teściowej
O wariatach
O Wąchocku
O wojsku
O zwierzątkach

W restauracji
O muminkach

Napisz
aqwarium@op.pl

O myśliwych
 

Spotyka się na ulicy dwóch kolegów.
- I co byłeś na polowaniu?
- Tak, właśnie wracam z lasu.
- Ustrzeliłeś coś?
- Oczywiście!
- To dlaczego torba jest pusta?
- Przecież nie jestem ludożercą.

Mąż telefonuje z polowania do domu:
- Kochanie, będę za dwie godziny w domu.
- A jak tam łowy?
- Przez miesiąc nie będziemy kupować mięsa.
- A co upolowałeś? Jelenia?
- Nie.
- Dzika?
- Przepiłem całą pensję...

- Jak udało ci się ostatnie polowanie?
- Świetnie! Ustrzeliłem kozę!
- Przecież u nas nie ma dzikich kóz.
- A kto powiedział, że ona była dzika?

Dwóch myśliwych na polowaniu. Nagle jeden pada nieprzytomny. Drugi w panice dzwoni na pogotowie:
- Kolega leży i chyba nie żyje!
- Tylko spokojnie. Najpierw musimy się upewnić czy na pewno nie żyje.
Po dłuższej ciszy w słuchawce słychać strzał.
- W porządku. Co dalej?

Fąfara chwali się sąsiadowi:
- Podczas ostatniego polowania ustrzeliłem trzy kaczki.
- Dzikie kaczki?
- Dzikie to one nie były, ale ta ich właścicielka...

 
 
Filmy
Ciekawe
Śmieszne
Ekstremalne

Różności
Śmieszne obrazki
Tapety
Opisy gg

Partnerzy

 

 

© Copyright 2010. All rights rerved. Contact: aqwarium@op.pl Powered by rafixxx