Student
pyta kumpla:
- Czemu jesteś taki smutny?
- Napisałem do rodziców list, żeby mi przysłali
pieniądze na lampkę nocną, abym mógł się wieczorami
uczyć.
- I co, nie przysłali?
- Przysłali – lampkę…
Profesor przerywa wykład i zwraca się do studentów
siedzących w ostatnim rzędzie: - Kategorycznie zabraniam
rozwiązywania krzyżówek podczas moich wykładów!!
Na to ktoś z sali:
- Czy na tle rebusów ma pan podobne kompleksy?
Korytarzem szkolnym zmierza na zajęcia dwóch nauczycieli
akademickich. Jeden, młody dźwiga pod pachami pomoce
naukowe, książki, konspekty, a drugi - starszy już,
doktorant idzie tylko z małym notesem w dłoni... Młody
podsumowuje tę sytuację:
- Kolega to ma dobrze, Kolega to wszystko ma już w
głowie!
Na to odpowiada ten drugi:
- Znacznie niżej drogi kolego, znacznie niżej.
Trzech
studentów opowiada sobie o wrażeniach z Sylwestra.
- Ja chłopaki byłem na Majorce - mówi pierwszy - jaki
wypas!!! Plaża, drinki, dziewczyny w bikini...
- A ja byłem w Alpach - mówi drugi - śnieg po pas,
narty, a jakie panienki...mmmm
- No stary a ty gdzie byłeś? pyta milczącego dotąd
trzeciego żaka.
- Chłopaki ja byłem w tym samym pokoju co wy ale ja nie
paliłem tego świństwa...
- Co
powinien wiedzieć student?
- Wszystko!
- Co powinien wiedzieć asystent?
- Prawie to wszystko, co student.
- A adiunkt?
- W jakiej książce jest to, co powinien wiedzieć
student.
- Docent?
- Gdzie jest ta książka.
- A co powinien wiedzieć profesor?
- Gdzie jest docent...
Podczas
egzaminu student pyta profesora:
- Panie psorze. Czy facet "po kielichu" może zdawać
egzamin?
Profesor:
- Może pod warunkiem, że się uczył!
Na to student:
- Chłopaki, wnieście Wojtka!
Egzamin
z zoologii:
- Co to za ptak? - pyta studenta profesor wskazując na
klatkę, która jest przykryta tak, że widać tylko nogi
ptaka.
- Nie wiem - mówi student.
- Jak się pan nazywa? - pyta profesor.
Student podciąga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie.
Wchodzi
student na egzamin do profesora. Otwiera walizkę,
wyciąga trzy flaszki wódki, stawia na stole. Wyciąga
indeks i mówi:
- Proszę TRZY pokwitować.
A profesor na to:
- Dwie biorę.
-
Gdybyśmy przed baranem postawili wiadro z wodą i z
alkoholem, to czego się napije baran? - pyta prelegent
usiłujący różnymi przykładami przekonać słuchaczy, że
picie alkoholu jest szkodliwe.
- Wody! - odkrzykują słuchacze.
- Tak! A dlaczego?!
- Bo baran!
|