Mały
Szkot mówi do taty:
-Tato daj mi na karuzelę!
A tata na to:
- Nie wystarczy ci ,że ziemia się obraca?
Młody
Szkot wrócił z Francji. Ojciec go pyta:
- Jak było?
Dobrze. Tylko jakiś facet wpadł o drugiej w nocy do
pokoju. Zaczął wrzeszczeć i stukł wazon.
- A ty co na to?
- No nic, dalej grałem na dudach.
Jedzie
Szkot rozklekotanym Maluchem przez płatny most.
Zatrzymuje go celnik.
- Trzy pensy!
- Sprzedane!
Szkot
kupił piękny pałac i z dumą oprowadza przyjaciół po
komnatach.
- A tu jest sala jadalna, w której mogłoby, nie daj
Boże, ucztować 60 osób..
Mały
Szkot do taty:
Tato kup mi nartę.
Tata na to:
- Daj spokój, przecież jedną już masz.
Mieszkanka Szkocji zamierza dać do gazety nekrolog o
śmierci męża.
- Ile to będzie kosztowało?
- Duży 20 funtów, natomiast krótki, trzyzdaniowy 15
funtów.
- Niech będzie trzyzdaniowy. Zdanie pierwsze: "John Mac
Kenzie nie żyje".
- Zostały jeszcze dwa zdania.
- Dalej proszę napisać: "Volkswagen, rocznik 1988 do
sprzedania". I na końcu mój adres.
Przyszedł Szkot w odwiedziny do kumpla. Po skromnym
poczęstunku, jako
deser podaje mu na malutkim talerzyku odrobinę miodu.
- Widzę John, ze kupiłeś sobie pszczole.
|